Osoby mieszkające w mieście muszą radzić sobie z ciasnymi osiedlowymi parkingami. Niestety, nieżyczliwy sąsiad, złośliwa osoba przechodząca obok czy niewprawiony w jeździe kierowca może być przyczyną zarysowań, otarć i obić naszego pojazdu. Co zrobić w takiej sytuacji? Jak uzyskać odszkodowanie za auto uszkodzone na parkingu?

Pierwszy krok

Zazwyczaj nie znamy sprawcy kolizji, która wydarzyła się na parkingu. Należy pamiętać, że w takiej sytuacji nie jesteśmy na straconej pozycji. Przede wszystkim należy wezwać na miejsce policję. Funkcjonariusze sporządzą notatkę z naszym zeznaniem oraz sprawdzą samochód. Kolejna ważna kwestia to znalezienie świadków zdarzenia. Być może sąsiad przechodzący obok coś zauważył, może będzie pamiętał markę, kolor karoserii, czas zdarzenia czy rejestrację pojazdu sprawcy bądź rozpozna samego sprawcę. Należy sprawdzić czy w okolicy nie są zamontowane kamery monitoringu miejskiego bądź inne prywatne, np. z pobliskiego sklepu. Jeśli uda nam się ustalić sprawcę, szkody za auto uszkodzone na parkingu pokrywane są z polisy OC.

Odszkodowanie z AC

Jeśli posiadamy polisę AC koszty naprawy auta pokrywa ubezpieczyciel. Jest jednak jeden warunek, nasza polisa musi uwzględniać wypłatę odszkodowania za szkody wyrządzone przez nieznanego sprawcę. Jeśli nie znaleźliśmy sprawcy, policja wydaje odpowiednie pismo, które przedstawiamy w przedsiębiorstwie ubezpieczeniowym i uzyskujemy odszkodowanie z AC.

Brak AC

A co gdy nie posiadamy polisy AC, a sprawca pozostał anonimowy? Niestety, w takiej sytuacji pozostaje nam tylko pokrycie kosztów z własnej kieszeni. Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny (UFG), który zajmuje się wypłatami odszkodowań spowodowanych przez nieznanych sprawców, udziela takich wypłat tylko w sytuacjach gdy podczas zdarzenia doszło u poszkodowanego do obrażeń ciała skutkujących rozstrojem zdrowia na okres dłuższy niż 14 dni.

Konsekwencje ucieczki z miejsca zdarzenia

Sprawca, który nie pozostał na miejscu zdarzenia lub nie zostawił swoich danych kontaktowych, a został zidentyfikowany może liczyć na mandat w wysokości do 500 zł oraz 6 punktów karnych. Ze strony ubezpieczyciela otrzyma wezwanie do zwrotu należności, którą ubezpieczyciel musiał wypłacić poszkodowanemu.

Warto więc zastanowić się dwa razy, czy opłaca nam się odjeżdżać z miejsca zdarzenia bez pozostawienia swoich danych kontaktowych. Będąc uczciwym unikamy mandatu, punktów karnych oraz konieczność zwrotu kwoty odszkodowania do firmy ubezpieczeniowej.

ZNAJDŹ NAS:

FACEBOOK